Mamuś, Mamuś,
Spójrz, moja kochana,
Spójrz, jaki pada śnieg.
Pada od samego rana.
Cóż za okoliczności zbieg!
Mamuś, Mamuś,
Chodź, moja kochana,
Chodź, ile jest śniegu.
Hurra! Ulepimy bałwana —
— mały Krzyś woła w biegu.
Mamuś, Mamuś,
Wiesz, moja kochana,
Wiesz, to prezent dla Taty.
Na urodziny jego.
Chociaż inny, niebogaty,
Za to z serca całego!
©Janina Czarnecki
21 stycznia 2019
/ ilustracja z internetu /