Od małej krówki miałam kłopoty,
Często trzymały się mnie głupoty,
Od zawsze za mną chodziły łyżwy,
Nie ma rzeczy niemożliwych! Czyżby?
Marzyła mi się jazda figurowa,
Nikt w to nie wierzył! Mówili, że zmowa!
Nie było żadnej krówki życzliwej,
A jednak jeżdżę! Było możliwe!
Nie każda droga do celu świeci,
Ale uwierzcie mi, drogie dzieci,
Że wszystkie napotkane trudności,
Pozwolą wzmocnić wasze wartości.
Uwierzcie w siebie i w swoje cele —
— To, czym dzisiaj z wami się dzielę,
Jeżdżę na łyżwach jak balerina...
Obraz sukcesu w nas się zaczyna!
©Janina Czarnecki
6 grudnia 2017
/ ilustracja z internetu /